wtorek, 5 stycznia 2010

Planowanie

Zostało kilkadziesiąt godzin do wylotu, tymczasem lista spraw jakoś nie chce się kurczyć.
Mam wrażenie, że wszystko tutaj sprzysięgło się przeciwko mnie... banki, kantory, wlaściciele komisów GSM, pralka...

Dobra rada: planowanie, planowanie i jeszcze raz planowanie. A jak już zaplanujecie przygotowania do takiej wyprawy, spokojnie dodajcie do harmonogramu 3 dodatkowe tygodnie zapasu :-)

Następny post zamieszczę pewnie już z drogi... Do przeczytania!

4 komentarze:

  1. Tzw. zlosliwosc rzeczy martwych ale nie wolno sie dac, rzeczy martwe nie beda dyktowac warunkow ;)

    Swierszczu zwany tez jako Mike M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przynajmniej masz kartę kredytową, pierwszą w życiu... ;P
    Powodzenia!
    leno

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiedz gdzie to dowieziemy jeszcze pare rzeczey. Damięcki wystawił samochód terenowy w Galmoku, jest plan żeby go przejąć i dołączyć do Loco Gringo.

    OdpowiedzUsuń