piątek, 12 marca 2010

Blogowy zastoj

Puerto Escondido!

Po 9 tyg. w drodze znalazlem sie w miejscu, z ktorego wcale nie chce sie ruszac... Punta Zicatela, Puerto Escondido.

Stad ten chwilowy zastoj... Juz niedlugo wracam do blogowania :)

4 komentarze:

  1. Piszcie chłopaki dobrze szło!!!!!!!!!!!!
    Paweł J

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwilowy??? To MEGA zastój ;)Rozleniwiła Cię ta plaża Bonetti. Popraw się, bo nie ma co czytać ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Bro. Puerto. Pozdrowcie Pierra.
    I pozdrowcie ode mnie te skale na lewo od waszych cabanas. wchodziliscie juz na nie? jeszcze niedawno bylo tam pelno krabow pelzajacych po ich top-ach. Tam przy skalach sa najlepsze fale do serowania, wiec nie odpuszczajcie. Tylko uwazajcie na rekiny. sam pamietam jak uciekalem przed jednym. nie ufajcie ludziom na plazy krzyczacym tak wazne "M".
    I piszcie cos z tego wazywniaka na rogu. Tam między ziemniakami a burakami stoi komputer z internetem.
    Bro kręć filmiki!! zdjęcia to za mało!!!
    U nas 10 stopni, noc i johnny walker, czyli bez zmian.
    Kiedy lądujecie na chopinie?
    Peace!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bro, pozmienialo sie troche w Puerto, opowiem po powrocie... laduje w srode 31.03.
    Paz y amor!

    OdpowiedzUsuń